Faustyna Kotłowska – sportsmenka, dla której bariery nie istnieją
Jeszcze kilka lat temu nastoletnia Faustyna Kotłowska wstydziła się zmienić w szatni protezę, a w tym roku podczas Gali Mistrzów Sportu odebrała z rąk Anny Lewandowskiej prestiżową nagrodę już w krótkiej sukience. Jak podkreśliła:
„Już teraz nie wstydzę się, że nie mam nogi. Jestem w stanie iść w krótkich spodenkach, nie kamufluję swojej niepełnosprawności. Sport w moim życiu to nie tylko treningi. To też praca nad sobą, swoim charakterem, akceptacją. To też chęć pomocy innym. Wiem, jak trudno jest zacząć, jak trudno jest się odważyć. Staram się inne osoby motywować i pomagać im.”
Poznajcie wyjątkową drogę Faustyny na szczyt.
Wypadek, który zmienił wszystko
Faustyna Kotłowska, mieszkanka Kościerzyny na Pomorzu, do paraolimpijskiego sportu trafiła… przypadkiem w 2017 roku. Rok wcześniej, jadąc na skuterze, zderzyła się z samochodem. Wypadek był na tyle poważny, że spowodował nieodwracalne obrażenia lewej nogi i konieczność jej amputacji. Jak przyznała młoda paralekkoatletka:
„Zanim doszło do amputacji, lekarze przez ponad rok walczyli o moją nogę. Ale okazało się, że się nie da. Miałam troszeczkę więcej czasu na to, żeby się przygotować.”
Ponadprzeciętne możliwości
W technikum budowlanym, do którego uczęszcza, wypatrzył ją nauczyciel WF-u Leszek Zblewski, trener Daniela Peka, dwukrotnego wicemistrza paraolimpijskiego. Lepiej trafić nie mogła. Jak sam przyznał, w wyjątkowo aktywnej dziewczynie po amputacji nogi, dostrzegł niezwykły talent i potencjał.
„Zobaczyłem dziewczynę w długich spodniach, które maskowały trochę protezę. Faustyna grała w koszykówkę, biegała, rzucała piłkę, a tymczasem inne uczennice siedziały na ławce.”
Utalentowana nastolatka szybko rozpoczęła współpracę pod okiem Zbigniewa Lewkowicza, trenera kadry paralekkoatletów. Oddanie i ogromny zapał do pracy przyniosły efekty już w 2018 roku, kiedy to podczas mistrzostw Europy w Berlinie, Kotłowska wywalczyła brązowy medal w rzucie dyskiem, jednocześnie bijąc życiowy rekord.
Rekordzistka świata
Mimo bardzo młodego wieku, Faustyna Kotłowska ma na swoim koncie ogromne sukcesy sportowe, o których inni mogą tylko pomarzyć. Do tej pory zdobyła srebrny medal w pchnięciu kulą i brązowy w rzucie dyskiem na Paraolimpijskich Mistrzostw Świata w Dubaju, brązowy medal Paraolimpijskich Mistrzostw Europy w Berlinie w rzucie dyskiem czy też dwa złote medale wywalczone podczas Paraolimpijskich Mistrzostw Świata Juniorów 2019 w Nottwil w Szwajcarii, w rzucie dyskiem i pchnięciu kulą. Jest też członkinią Paraolimpijskiej Kadry Narodowej w LA.
Sportsmenka bez barier
W tym roku Faustyna Kotłowska ma kolejne powody do dumy. Na początku roku, decyzją Kapituły w 86. Plebiscycie Przeglądu Sportowego i Telewizji Polsat, otrzymała tytuł „Sportowca Bez Barier Roku 2020”. Tuż po odebraniu statuetki Czempiona, przyznała:
„Cieszę się, że te emocjonujące chwile mogę spędzić w takim towarzystwie. Bardzo mi miło, ponieważ moje wyniki zostały docenione. Jednak moje osiągnięcia nie należą tylko do mnie, więc chciałabym z tego miejsca podziękować moim trenerom, którzy wierzą we mnie nawet wtedy, kiedy ja w siebie nie wierzę, mojej rodzinie i znajomym.”
Młodziutka paralekkoatletka została doceniona za niezwykłe osiągnięcia z sezonu 2020, w którym poprawiała rekordy świata w pchnięciu kulą i rzucie dyskiem.
Nasza nadzieja na medal
Ponadto swoimi ponadprzeciętnymi osiągnięciami utalentowana paralekkoatletka wywalczyła awans na Igrzyska Paraolimpijskie, które miały się odbyć w minionym roku w Tokio. Jednak ze względu na pandemię koronawirusa zostały przesunięte na ten rok. Teraz przed nią największe wyzwanie – powtórzenie fantastycznej dyspozycji z minionego roku już w Tokio. Dla niej koronną dyscypliną na igrzyskach będzie rzut dyskiem.
Skromność i pracowitość są cechami godnymi do naśladowania przez innych zawodników. Mimo młodego wieku, Faustyna pokazuje sportową dojrzałość. Dzięki jej niezłomności i sile charakteru polscy kibice będą mieli przez długie lata wiele powodów do dumy.
My trzymamy kciuki za jej dalsze zwycięstwa i wiemy, że już jest legendą.
Autorka: Marta Grzegorczyk