Monoski uczy wytrwałości – wywiad z Aleksandrem Karbowiakiem
Na początku marca nasz extrasprawny sportowiec Olek Karbowiak – wziął udział w zimowym obozie narciarskim dla osób z niepełnosprawnościami w Białce Tatrzańskiej. Podczas wyjazdu szlifował swoje umiejętności jazdy na monoski.
Monoski to pojedyncza deska do zjazdów na stoku w pozycji siedzącej z nogami trzymanymi przed sobą. Umożliwia ona zjazdy samemu przy użyciu specjalnych, krótszych kijków narciarskich lub w tandemie z instruktorem po podczepieniu specjalnego uchwytu. Dzięki temu może być także używana przez osoby z niedowładem lub bezwładnością kończyn dolnych. Tutaj znajdziesz pełną foto relację.
Postanowiliśmy zadać Olkowi kilka pytań o jego wrażenia z wyjazdu.
Olek, niedawno wróciłeś z Obozu w Białce Tatrzańskiej, gdzie szlifowałeś swoje umiejętności na monoski. Jakie są Twoje wrażenia ze stoku ?
O: Było super, chociaż nie było łatwo. Monoski to bardzo ciekawy, emocjonujący i wymagający sport. Bardzo się cieszę, że mogłem wziąć udział w obozie.
Jak wiemy nie jest to Twoja pierwsza przygoda z tą dyscypliną zimową. Co jest najtrudniejsze w jej rozpoczęciu?
O: Najtrudniejsze dla mnie w jeździe na mono–ski jest utrzymanie równowagi, gdyż nie mam stabilizacji tułowia, co wiąże się dla mnie z olbrzymim wysiłkiem fizycznym. Mam też problem z uchwytem w dłoniach i nie jestem w stanie samodzielnie utrzymać kulo-nart, przy czympomagam sobie taśmą samoklejącą.
Jak oceniasz dostępność polskich stoków narciarskich dla osób z niepełnosprawnościami?
O: Jedyny stok w Polsce, na którym zjeżdżałem, to Kotelnica Białczańska w Białce Tatrzańskiej i uważam, że jest to dobrze przygotowany stok i dostępny dla OzN. Instruktorzy są przemili i życzliwi.
Czyuważasz, że monoski jest dla osób z każdym rodzajem niepełnosprawności?
O:Bardzo polecam tę aktywność, szczególnie paraplegikom. Tetraplegicy, czyli osoby z takim samym stopniem niepełnosprawności jak ja, z uwagi na brak stabilizacji tułowia mają bardzo ciężkie zadanie.
Czy wybierasz się na monoski w przyszłym roku?
O: Tak!Jeśli zdrowie i warunki na to pozwolą, to z wielką chęcią wybiorę się na stok. Bardzo się cieszę, że projekt Avalon Extreme dał mi możliwość uczestniczenia w tym obozie. Jazda na monoski umożliwiła mi oderwanie się od codzienności, integrację z innymi uczestnikami obozu oraz dużą mobilizację do pokonywania własnych barier, a do tego moja kondycja i skupienie znacznie się polepszyły.
Co raz więcej osób rozpoczyna swoją przygodę z monoski, jednak nie jest to zbyt popularna dyscyplina sportu w Polsce.
O: Zjazdy na monoski to fantastyczna zabawa oraz dobry sposób na przełamywanie swoich barier.Ta dyscyplina sportu uczy wytrwałości i pozwala poznawać nowych ludzi, polecam ją wszystkim!