Nasi podopieczni

Kuba ma 14 lat. Od urodzenia posiada zdiagnozowaną dużą wadę wzroku (krótkowzroczność obu oczu – 10 dioptrii i astygmatyzm) oraz obustronny umiarkowany niedosłuch zmysłowo-nerwowy. Ma także zaburzenia mowy.

Pomimo tych problemów, Kuba jest wesołym i zdolnym dzieckiem. Potrzebuje długotrwałej rehabilitacji logopedycznej i psychologicznej. Do prawidłowego rozwoju niezbędne są szkła okularowe i aparaty słuchowe. Dodatkowo na noc Kuba musi mieć zakładane specjalistyczne, bardzo drogie soczewki kontaktowe, które trzeba wymieniać co 2 lata. Stosowanie tych soczewek wiąże się z częstymi wizytami u lekarzy specjalistów, które są bardzo kosztowne.

POMÓŻ KUBIE PRAWIDŁOWO SIĘ ROZWIJAĆ

Przekazując 1,5% swojego podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Bartosiak, 3962 pomagają Państwo Kubusiowi w jego codziennych zmaganiach.

Z góry dziękujemy za pomoc.

Nazywam się Paweł Szkoła. W 2005 roku uległem nieszczęśliwemu wypadkowi. Doznałem wielonarządowego uszkodzenia ciała: głowy, ciężkiego urazu klatki piersiowej z uszkodzeniem płuc, złamaniem żeber z urazem kręgosłupa i uszkodzeniem rdzenia, co spowodowało paraliż dolnej części ciała. Po wielomiesięcznym pobycie w szpitalach, wróciłem do domu na wózku inwalidzkim. Moje życie uległo diametralnej zmianie. Zostałem skazany na wsparcie rodziców w podeszłym wieku. Trwałe kalectwo spowodowało, iż często muszę korzystać z pomocy lekarzy specjalistów oraz specjalistycznego sprzętu rehabilitacyjnego, więc koszty leczenia są wysokie.

WSPOMÓŻ MNIE W CODZIENNYCH ZMAGANIACH

Przekazując 1,5% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem SZKOŁA, 1205 wspieracie mnie Państwo w moich codziennych zmaganiach.

Cześć. Jestem Bartek i urodziłem się z zespołem Downa. Wada, która towarzyszy mi od urodzenia wiąże się z dodatkowymi schorzeniami i chorobami. Stopień niepełnosprawności który mi towarzyszy to stopień znaczny. Praktycznie nie mówię i posługuje się tylko kilkoma słowami. Do tego wszystkiego mam sporo chorób towarzyszących: wada serca,bardzo duża wada wzroku,niedoczynność tarczycy,insulinooporność, nadwaga i wiele pobocznych związanych z tymi chorobami.

Jestem pod opieką wielu poradni często prywatnych, które często są poza moim miejscem zamieszkania. Wizyty i dojazdy są bardzo kosztowne. Dlatego proszę przekaż mi swój 1,5% podatku.

Działajmy razem!

Przekazując 1,5% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Wierzbowski, 10692 pomagacie mi w codziennym funkcjonowaniu oraz walce o sprawność.

Za przekazaną pomoc bardzo dziękuję.

Mam ma imię Alicja. W tym roku kończę 36 lat. Dokładnie 3 lata i 3 miesiące temu zachorowałam na złośliwego raka jajnika o najwyższym stopniu złośliwości.

Każdego dnia pokonuję bardzo trudna walkę z myślą, ile mi jeszcze pozostało. Wierzę bardzo mocno, że nadejdzie dzień, w którym będę mogła powiedzieć: jestem zdrowa. Wrócić do pełni zdrowia i żyć ze swoją rodziną jak najdłużej - moje największe marzenie.

Przekazując 1,5% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Brzezińska, 14207 pomagacie mi w walce z chorobą oraz w moim codziennym funkcjonowaniu.

Bardzo Wam dziękuję

Mam na imię Basia. We wrześniu 2022 roku zdiagnozowano u mnie nowotwór glejowy rdzenia kręgowego [Th1-Th2] - wyściółczak WHO2. Jego następstwem jest postępująca polineuropatia z zaburzeniem czucia głębokiego. Od tego czasu wymagam nieustannej farmakoterapii, diagnostyki oraz systematycznej, kosztownej rehabilitacji.

Dzięki nim oraz Waszemu wsparciu mam szansę na codzienne, samodzielne choć w niewielkim stopniu funkcjonowanie.

Przekazując Wasze 1,5% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem BOJANOWSKA, 17573 pomożecie mi uwierzyć, że jeszcze wiele jest możliwe.

Mam na imię Paweł, mam 53 lata i mieszkam w Warszawie. Byłem zdrowym, wesołym mężczyzną. Spełniałem marzenia, wszystko się układało. Od kilkunastu lat choruję na CUKRZYCĘ TYPU 2, przez co moje życie stało się pełne wyrzeczeń i walki o utrzymanie tzw. dobrych cukrów. Cukrzyca jest chorobą kosztowną, wydatki na środki lecznicze oraz odpowiednią dietę są wysokie.

Wiedziałem, że choroba nie może zdominować mojego życia i starałem się żyć normalnie. W 2009 r. miałem udar niedokrwienny mózgu. Na szczęście, po krótkiej rehabilitacji wróciłem do normalnego życia. Niestety, pewnego dnia wszystko się zmieniło - czerwiec 2013 r. kolejny udar, a w lipcu diagnoza: Stwardnienie Rozsiane. Świat się zawalił, lecz nie poddaję się. Sierpień przyniósł rzut choroby – prawostronny, duży niedowład kończyn. Rehabilitacja jest długotrwała i nie zawsze prowadzi do całkowitej sprawności. Ponadto, czas oczekiwania na przyjęcie do ośrodka niweczy często wysiłki pacjenta i rehabilitantów. Gdy już wychodziłem na prostą odezwała się cukrzyca. Z powodu powikłań amputowano mi wszystkie palce i część przodostopia u prawej nogi. Po opuszczeniu szpitala, gdzie oferowano mi jedynie dalszą amputację, zdecydowałem się na walkę o nogę z pomocą prywatnej kliniki, która jest bardzo droga, ale za to odnosi wielkie sukcesy w walce z trudno gojącymi się ranami. Niestety koszty są ogromne. Po zagojeniu się ran i ich zabliźnieniu, by móc myśleć o powrocie do normalności niezbędne będzie zaopatrzenia się w częściową protezę stopy. Stan zdrowia na chwilę obecną nie pozwala mi na samodzielność, a wydatki związane z leczeniem i zakupem protezy znacznie przekraczają moje możliwości finansowe.

Przekazując 1,5% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Pyrc, 3053 pomagasz mi w codziennych zmaganiach.